Oni i My

Oni i My

Zrzucenie winy na innych nie usprawiedliwia nas w niczym. Od odzyskania niepodległości, wolności, demokracji i wprowadzenia gospodarki rynkowej minęło osiem lat. I co PRL trwa w nas nadal! Czy zachowania budujących zmieniły się? Czy samorządy potrafią skutecznie walczyć o jakość środowiska i architektury? Czy zmieniliśmy prawo tak, by skutecznie broniło naszych interesów Nie! Wiadomo, mówią o tym wszyscy: architekci, właściciele firm budowlanych i prywatni inwestorzy, że łapownictwo w urzędach wydających pozwolenia na budowę kwitnie w najlepsze. Ilu architektów, nawet dobrych, ulega pokusie zarobienia łatwych pieniędzy i projektuje wszystko, czego zażyczy sobie klient.Ilu wykonawców, w tym nawet bardzo poważne firmy, zaczyna budowy bez pozwoleń, by następnie wymusić na urzędach wydanie stosownych dokumentów, bo przecież w domach ludzie mieszkają. My sami, publikując w swoim czasie w „Muratorze” projekty dworków i pałacyków, nie zawsze najwyższej próby, też przyczyniliśmy się do upowszechniania disco polo w polskiej architekturze.