Jeśli jeszcze nie spotkaliście się z pojęciem decoupage, już śpieszę z wyjaśnieniem. Jest to sztuka ozdabiania przedmiotów codziennego użytku, za pomocą…kilku farbek i serwetki! Efekty są naprawdę niesamowite. Rzeczy poddane technice decoupage, wyglądają na zabytkowe, retro i bardzo unikalne. Właściwie każdy może się tym zająć, musi tylko zaopatrzyć się w kilka potrzebnych akcesoriów i mieć odrobinę zdolności manualnych. Przyjęło się, że metodzie decoupage poddaje się przedmioty drewniane, ale z powodzeniem można ozdabiać także metale i inne powierzchnie. Chodzi jedynie o to, że chropowata powierzchnia surowego drewna jest idealna dla początkujących. Pudełko, podkładkę, wiaderko, czy jakikolwiek inny przedmiot, który chce ozdobić, najpierw dokładnie odtłuszczamy i wygładzamy jego powierzchnię. Następnie, pokrywamy pierwszą warstwą farby, dostosowaną do malowanej powierzchni. Dobrze, aby była w ciemnym kolorze, ale nie jest to konieczność. Po wyschnięciu tej warstwy, nakładamy kolejną – bezbarwny werniks pękający – trzeba zrobić to precyzyjnie i nie powtarzać ruchów pędzla w tym samym miejscu. Natychmiast nakładamy trzecią warstwę – farbę w jasnym kolorze. Po upływie kilku chwil, wierzchnia warstwa popęka nieregularnie, tworząc ciekawy, niby-zniszczony efekt. Najlepiej wyglądają pęknięcia kontrastowe, dlatego dobrze jest używać farb o odległych odcieniach. Następnie, wycinamy z serwetki jednorazowej wzór, przyklejamy klejem roślinnym do pomalowanego pudełka i pokrywamy lakierem lub werniksem nabłyszczającym tak długo, aż kontury serwetki przestaną być wyczuwalne pod palcami. Gotowe!
Decoupage – odmień wnętrze za kilka złotych

Leave a Reply